Proch ziemi. Glina. Kruche tworzywo, które wymaga ciężkiej pracy, obróbki i wypalania w bardzo gorącym piecu, by stworzyć z niego naczynie gotowe do użycia.

I nawet wtedy pozostaje tak kruche, że łatwo je zniszczyć.

To prawda o ludzkim istnieniu. Jesteśmy jak to kruche naczynie w ręku garncarza. I gdy pamiętamy o naszej naturze, skąd powstaliśmy i do czego zostaliśmy powołani, możemy zachwycić się skarbem, który nosimy w swoim wnętrzu.

Najgorszą chwilą jest ta, gdy zapominamy o Tym, który nas stworzył i wszystko staramy się czynić tylko swoimi siłami.

Wtedy tak często doświadczamy jedynie tej kruchości.

Boże, nie pozwól mi zapomnieć o Tobie i Twojej obecności we mnie.

por. 2 Kor 4,7-15