Stacja I – Jezus na śmierć skazany
Piłat za bardzo się nie przejął – byłeś jednym z wielu, których skazał na śmierć. Zatwierdził wyrok, umył ręce…
Jezu, tak często czuję się osądzony przez ludzi, odrzucony, nieważny, skreślony, skazany.
Przypominaj mi zawsze w takich chwilach, to, co powiedziałeś Piłatowi, że władzę nad człowiekiem ma tylko Bóg. A Bóg nigdy nie odrzuca człowieka.

Stacja II – Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona
Krzyż był ponad Twoje siły – wycieńczonego, pobitego Człowieka.
Jezu, Ty wiesz, że to wszystko, co muszę znosić, wydaje się zbyt ciężkie, że jest ponad moje siły.
Daj mi zaufać, że kiedy biorę na ramiona krzyż, Ty niesiesz go ze mną.

Stacja III – Pierwszy upadek pod krzyżem
Nie dałeś rady dalej iść, upadłeś.
Jezu, Ty wiesz, że często leżę na ziemi, powalony trudnościami albo moją słabością, że już nie daję rady.
Proszę, podaj mi rękę i pomóż mi wstać.

Stacja IV – Jezus spotyka Swoją Matkę
Spojrzenie cierpiącej Matki na cierpiącego Syna.
Jezu, tak bardzo tęsknię za kimś bliskim, kogo obchodziłby mój los.
Pobłogosław tym, którzy cierpią, bo wiedzą o moim cierpieniu.

Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
Pomógł z przymusu, posłuchał rozkazu, ale Ty byłeś za tę pomoc wdzięczny.
Jezu, czasem mi się wydaje, że nawet ci, co mi pomagają, wcale nie chcą mojego dobra.
Naucz mnie wdzięczności za to, co otrzymuję od innych.

Stacja VI – Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
Weronika nie brzydziła się Twojej brudnej, pokrwawionej twarzy.
Jezu, Ty wiesz, że często nikt nie chce się do mnie nawet zbliżyć, boi się mnie dotknąć.
Postaw na mojej drodze ludzi, którzy będą umieli zobaczyć moją prawdziwą twarz. Twarz człowieka, tęskniącego za miłością.

Stacja VII – Drugi upadek pod krzyżem
Znowu krzyż przygniótł Cię aż do ziemi.
Jezu, to wszystko, co mnie przygniata, jest takie ciężkie.
Daj mi wiarę, że skoro Ty mogłeś się podnieść, ja mogę również. Chcę z Tobą powstawać każdego dnia!

Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty
Wzruszyły się, płakały nad Tobą, ale Ty nie użalałeś się nad swoim losem.
Jezu, nie chcę, żeby się nade mną litowali ludzie, ale i ja sam też nie chcę się nad sobą użalać.
Pomóż mi brać odpowiedzialność za moje życie.

Stacja IX – Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
Ile jeszcze zostało tej drogi? Czy kiedyś się skończy? Znowu upadłeś.
Jezu, tak często powtarzam swoje błędy, upadam z tych samych powodów. Nie wierzę, że może być inaczej.
Naucz mnie wyciągać wnioski z konsekwencji moich wyborów. Dodaj mi wiary, że coś się może zmienić, gdy nie zapominam o Twojej miłości.

Stacja X – Jezus z szat obnażony
Zerwali z Ciebie szaty, wystawili na pośmiewisko.
Jezu, tak często wydaje mi się, że nie mam już żadnej godności.
Przypominaj mi, że jestem człowiekiem stworzonym przez Boga i to Bóg nadaje mi wartość. Jestem Jego ukochanym dzieckiem.

Stacja XI – Jezus przybity do krzyża
Wbili gwoździe w ręce i nogi, nie możesz się już ruszyć.
Jezu, czasem myślę, że nie mogę już nic zrobić, wykonać żadnego ruchu, że nigdy nic się już nie zmieni.
Daj mi zobaczyć, że największy cud uczyniłeś wtedy, gdy ręce i nogi miałeś przybite do krzyża. Wtedy właśnie mnie zbawiłeś.

Stacja XII – Jezus umiera na krzyżu
Wszyscy myśleli, że będziesz królem według ich pomysłu, a Ty pozwoliłeś się zabić.
Jezu, Ty wiesz, jak rzadko ktoś robi dla mnie coś bezinteresownie, jak rzadko ktoś okazuje mi miłość.
Chcę przyjąć tą prawdę, że z miłości do mnie oddałeś swoje życie. Chcę od dziś zmieniać moje życie, które dostałem od Ciebie. Chcę lepiej żyć.

Stacja XIII – Jezus zdjęty z krzyża
Martwe ciało Boga – Człowieka na kolanach Matki.
Maryjo, Ty wiesz, kiedy wszystko we mnie umiera. Ty wiesz, kiedy wszystko wokół także wydaje się martwe.
Matko, pomóż mi wytrzymać, pomóż uwierzyć, że to nie jest koniec. Pomóż mi pamiętać, że zwłaszcza w tych najtrudniejszych chwilach, jesteś przy mnie.

Stacja XIV – Jezus złożony do grobu
Cisza grobu. Kamień, który blokuje wejście.
Jezu, czasem myślę, że nie mam do Ciebie dostępu, że nie mogę się do Ciebie zbliżyć.
Pokaż mi, że z ciemności grobu może zaświecić światło, a to, co miało być końcem, okazuje się być początkiem.

Stacja XV – Zmartwychwstanie
Nadzieja. Jezu pomóż mi uwierzyć, że masz dla mnie nowe życie.