Apostołowie. Słyszeli od niewiast o pustym grobie, ale Ciebie nie poznali. Mieli wielkie oczekiwania, ale Twoja śmierć odebrała im nadzieję.
Teraz uciekają z Jerozolimy, a Ty właśnie do nich się przybliżasz i idziesz razem z nimi. Taki właśnie jesteś.
Jezu, jak trudno mi Cię rozpoznać wtedy, gdy idę drogą rozczarowania, zawiedzionych oczekiwań. Nie widzę, że idziesz nią razem ze mną.
Często spodziewam się, że zadziałasz w konkretny sposób i postąpisz zgodnie z moim wyobrażeniem. Kiedy jednak tak się nie staje, przestaję wierzyć nawet świadectwom innych i przestaję zauważać Twoją obecność.
Jezu, naucz mnie rozpoznawać Ciebie w mojej codzienności.
Proszę wzbudź w moim sercu głód Eucharystii, abym rozpoznał Ciebie, który dajesz się dla mnie połamać jak chleb.
por. Łk 24, 13-35