Czasem doświadczam swojego popękania. Czasem staram się go nie dostrzegać. Jednak ono niestety jest.
Widzę, jak ulatuje ze mnie życie. Jak bardzo brakuje mi sił.
I wtedy pozostaje powracanie do Źródła. Aby nabrać, zaczerpnąć, przypomnieć sobie, że sam z siebie niewiele mogę.
I wtedy mogę doświadczyć, że w Bogu jest wszelka moc i siła. Że On pragnie mi ofiarować wszystko, nieustająco, bez końca.
Obym zawsze o tym pamiętał…
por. 2 Kor 4,7-15