Klękasz przede mną Jezu, pochylasz się nad moim brudem, moim grzechem. Nie brzydzisz się mnie, cokolwiek uczyniłem.
Dlaczego zatem ja tak często pogardzam drugim człowiekiem. Patrzę na innych z góry. Wciąż dążę do tego, by lepiej wiedzieć, by lepiej umieć, by zabłysnąć.
Jezu, tak bardzo trudno mi zgiąć kolana. Tak trudno mi przyjąć drugiego z jego brudem, z jego słabością.
Proszę, zmieniaj wciąż moje serce. Uzdolnij mnie do zginania kolan przed drugim człowiekiem. Wypełnij moje serce szacunkiem i miłością.
por. J 13, 1-15