Szczerość wobec swojej słabości. To nie zawsze przychodzi nam z łatwością. Przyznać się przed sobą, że jestem słaby, że grzeszę.
Świat dookoła często mówi nam, że mamy być idealni, mocni, dawać sobie ze wszystkim radę. Najlepiej – być samowystarczalni!
A tak się nie da. Nasza natura jest słaba. Popełniamy błędy. Skupiamy się na sobie. Ranimy innych.
To jest trudna prawda o każdym z nas. I mogę próbować unikać tej prawdy, mogę chcieć sam sobie z wszystkim poradzić.
Jednak właśnie Bóg ma moc przywrócić mi wolność. Napełnić mnie na nowo nadzieją i życiem. Bo On umarł za każdą moją niemoc, by dać mi życie.
Czy chcę do Niego powracać, by od Niego czerpać? Decyzja należy do mnie.
por. Ps 32