Poznaj i wprowadzaj w życie: Evangelii Gaudium nr 170
Chociaż może się to wydawać oczywiste, towarzyszenie duchowe powinno coraz bardziej prowadzić do Boga, w którym możemy zdobyć prawdziwą wolność.
Niektórzy uważają się za wolnych, gdy chodzą z dala od Pana, nie zdając sobie sprawy, że istotnie pozostają sierotami, bez ratunku, bez domu, do którego można zawsze wrócić.
Przestają być pielgrzymami i zamieniają się w piechurów krążących zawsze wokół siebie, nie dochodząc do jakiegoś miejsca.
Towarzyszenie im przynosiłoby odwrotny skutek, gdyby stawało się pewnego rodzaju terapią umacniającą ich zamknięcie się w swojej immanencji, a nie pielgrzymowaniem z Chrystusem do Ojca.