Jak to jest – oddać się Komuś do dyspozycji? Pozwolić, by robił co uważa i ufać, że to będzie dla mnie dobre. Nawet, gdy czasem jest trudne i doświadczam, jakby mnie coś przeorało.
Tak jest, gdy pozwalamy, by Bóg nas wciąż stwarzał, kształtował według zamysłu, który miał dla mnie od zawsze.
Mogę jednak działać tylko według swojego pomysłu. Mam wolną wolę, która pozwala mi decydować.
I jeśli tylko chcę, mogę zobaczyć po owocach, co mi i innym daje życie. Tylko czy zaufam tak bardzo, by zawsze wybierać wolę Stwórcy?
por. 1 Kor 3.9b-11.16-17