W miniony weekend kolejny raz przeżywaliśmy rekolekcje “Bóg ożywia zniszczone korzenie”. Odkrywaliśmy, że niezależnie od tego, czy nasze korzenie były silne i wzmacniające, czy kruche i osłabiające – to dzięki nim istniejemy.

“Wyrośliśmy” z naszych drzew genealogicznych a Bóg pragnie, by przez nie, tym samym przez każdego z nas, przepływało życie. I nawet gdy dla nas wydaje się coś obumarłe, On ma moc przywracać to do życia! I tego byliśmy świadkami.

Doświadczaliśmy też prawy o naszej tożsamości Dzieci Bożych i zakorzenieniu w Bogu Ojcu. W Nim jest nasze wszystko!

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego czasu – TUTAJ i poczytania świadectw uczestników 🙂

Świadectwo T. P.
Boże Ojcze, dziękuję Ci za doświadczenie Twojej obecności. Dziękuję Ci, że Ty dajesz więcej niż oczekuję. Dziękuję za doświadczenie Twojej Ojcowskiej miłości, której może nie doświadczyłam od mojego ziemskiego taty. Dziękuję, że wziąłeś mnie na kolana i przytuliłeś do swego serca, że mogłam zobaczyć miłość w Twoich oczach i zachwyt, Twój zachwyt moja osobą. Dziękuję, że dla Ciebie jestem piękna.

Świadectwo Tatiany
Ukochany Ojcze, dzięki Ci, że leczysz moje rany, że uzdrawiasz i uwalniasz moja duszę! Dzięki za dar przebaczenia innym i sobie – to było bardzo ważne dla mnie!!! Dzięki za pokój serca i za radość, którą otrzymałam na tych rekolekcjach. Chcę być zakorzeniona w Tobie na zawsze! Dzięki Ci tatusiu, że Jesteś!!! Twoja ukochana córeczka.

Świadectwo Pauliny
Dobry Boże, Tatusiu, dziękuję Ci za te rekolekcje. Za to, że mnie na nie zaprosiłeś. Dziękuję Ci za to, że pokazałeś mi, że Ty się radujesz tym, że do Ciebie wróciłam jak syn marnotrawny. Dziękuję Ci za Słowo, które mi dałeś z Pieśni nad pieśniami: „wstań, moja przyjaciółko, moja śliczna, i przyjdź!” I dziękuję Ci za to, że nieustannie mnie zaskakujesz kiedy myślę, że nic dobrego mnie już więcej nie spotka, nic już więcej od Ciebie ni odstanę – to Ty mi pokazujesz, że dajesz mi więcej, że chcesz dać mi więcej niż mogę sobie wyobrazić. Dziękuję Ci za to, że mnie uzdrawiasz, za te rekolekcje, na których też tego doświadczyłam. „Idź córko, twoja wiara cię ocaliła”

Świadectwo Dominiki
Dziękuje Ci Boże za ten czas rekolekcji, bo zrozumiałam, że nie jestem sama. Że zniszczone korzenie, dzięki Twojej miłości mogą się uleczyć. Mogę je lepiej zrozumieć i zaakceptować. Puścić wolno i żyć w wolności serca. Historia nas kształtuje, ale zawsze możemy się rozwijać i przemieniać. Umrę „stara” ja i narodzę się od nowa do Życia. Życia z Bogiem i dla Boga. Mam siłę, by przemienić swoje życie na lepsze i pełne miłości. Wtedy cierpienie będzie miało sens. Dziękuję Ci Boże za moje życie.

Świadectwo Kasi
Dziękuję Ci Ojcze, że dotknąłeś mojego serca i pokazałeś, ze jestem Twoja ukochaną córką – córką Boga. Moja prawdziwa tożsamość, moje korzenie są osadzone nie w ziemskiej, ale w niebiańskiej rzeczywistości. Zrozumiałam, że aby być dobrą matką, przyjaciółką, najpierw muszę stać się dobrą córką Boga Ojca. Chcę nadal odkrywać, wzrastać i zachwycać się tożsamością dziecka Bożego, aby stawać się coraz bardziej podobną do swojego Ojca, aby coraz bardziej przekuwać swoją wolę i pragnienia na Wolę Boga Ojca. Bądź uwielbiony tato w moim sercu i codzienności.

Świadectwo Marzeny
Tak wiele dla mnie zrobiłeś Panie, że dziś dziękuję Ci za moje życie i poranione korzenie. Dzięki temu cierpieniu, poranionej relacji z tatą, uczyłeś mnie jak kochać. Wezwałeś mnie po imieniu – TYŚ MOJA. Pokazałeś m, czym jest miłość miłosierna i dzięki łasce jakiej mi udzieliłeś mogłam to poczuć. Na tych rekolekcjach przypomniałeś mi, że „wszystko Twoje jest moje” i jesteś Bogiem wszechmogącym, a nie tylko trochę mogącym i „nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych”.

Świadectwo
Boże Ojcze dziękuję Ci za to, że z taką mocą znowu przypomniałeś mi, że jestem Twoim dzieckiem i to jest mój korzeń. Że nie muszę przejmować się tym, jak poranione są moje korzenie rodzinne, bo dałeś mi rodziców tylko na chwilę. A te rany, których doświadczyłam w relacjach z matką i ojcem, bratem i innych, Ty możesz i chcesz uzdrowić – mam tylko kontemplować Twoje rany. Dałeś mi także Maryję, która jest moją drogą do uwolnienia, do wolności. Dziękuję, że jestem dla Ciebie ważna, że cieszysz się z mojego powrotu do Ciebie, dziękuję za Twoją miłość i miłosierdzie.

Świadectwo Patrycji
Dziękuję Ci za zaproszenie na rekolekcje, za Słowo skierowane do mnie i świadectwa, które pokazały mi, że nie jestem „w drodze” do Ciebie samotna. Za doświadczenie pokaleczonych „korzeni”, przez które mogłam odkryć głębię Twojej Miłości. Dziękuję również za rozeznanie powołania do bycia matką i za to, że jest ono „clou” mojego życia. Dziękuję za przywróconą godność dziecka Bożego, za to, że jestem dla Ciebie piękna i ważna, że zawsze mogę di Ciebie wrócić.

Świadectwo Iwony
Boże, tato dziękuję Ci za Twoja miłość, za miłość stałą i niezmienną. Dziękuję za czas tych rekolekcji, w których mogłam na chwilę zatrzymać się, poczuć twoją uzdrawiającą moc, poczuć się Twoim ważnym i kochanym dzieckiem. Dziękuję za wszystkie osoby, które tu spotkałam, że doświadczenie wspólnoty, za to, że nie jestem sama w drodze do Ciebie.

Świadectwo Ani
Boże Ojcze, dziękuję Ci za to, że dotknąłeś mojego serca i otuliłeś czułością. Poczułam, że naprawdę, fizycznie byłeś ze mną. Dziękuje za pokój w sercu – za oddzielenie mojego bycia Twoją Córką od bycia tylko córką moich ziemskich rodziców. I będę teraz częściej wołać do Ciebie Tato, Tatusiu!

Świadectwo
#ChcęWięcej Pod takim hasłem kończę te rekolekcje. W końcu uwierzyłam, że mogę chcieć, mogę prosić i mogę brać. Korzystać i karmić się Bożą Miłością. Miłością, która jest na wyciągnięcie ręki. Którą wystarczy zabrać, zabrać tyle, ile potrzebuję. Boża obecność i to, że Pan jest jak rzeka, czuwa i opiekuje się – to na nowo stało się dostępne – przynajmniej w mojej głowie – bo tak przecież było zawsze. Odkryłam też, że nie chcę i nie muszę udawać! Że słabości to tak naprawdę nasze przyszłe wzmocnienia i przyszłe tarcze ochronne. Bo „nie ma takiego zła, którego Pan Bóg nie przekuje na dobro”. I korzenie… chociaż splątane, pokręcone, nadgryzione i zbutwiałe są – teraz już po przyjęciu, przesadzeniu, użyźnieniu i nawożeniu Twoją obecnością – mogą utrzymać mnie przy życiu. Bo… tak, chcę żyć. Żyć w prawdzie. Żyć z Tobą. Żyć w pełni.

Świadectwo
Boże Ojcze, dziękuję Ci za Twoją Miłość, że jestem Twoim dzieckiem, na które czekasz i przytulasz do Swojego Ojcowskiego serca, że wzruszasz się kiedy wracam do Ciebie.

Świadectwo Patrycji
Dziękuję Ci Boże Ojcze za te rekolekcje, za to, że pokazałeś mi, że nie muszę się lękać, zamartwiać o swoich bliskich. Bo Ty masz ich pani pod Swoim płaszczem miłości. Dziękuję Ci za pokazanie miejsc, w których mam braki, nad którymi muszę jeszcze popracować. Dziękuję za nocną Adorację. Za poznane tutaj osoby, za ich wartościowe świadectwa. Panie, wybieram Cię i zapraszam do mojego życia. Panie przyjdź. Dziękuję, że mi uświadamiasz, że mam prawo popełniać błędy. Kocham Cię.

Świadectwo Ani
Boże Ojcze, dziękuję Ci za Twoje prowadzenie. Czas tych rekolekcji i treści, które dla mnie przygotowałeś to kolejny mały kroczek do wolności. Jestem Twoim dzieckiem. Ty masz mnie pod opieką, moje całe życie, moich bliskich. Dziękuję, że zabierasz mój lęk i ograniczenia. Jezu, ufam Tobie.

Świadectwo Rafała

Boże Ojcze! Mój Tatusiu ukochany! Dziękuję Tobie za ten cudowny czas rekolekcji. Za czas wyciszenia, czas Adoracji, dzięki której odkryłem prawdę o sobie samym. Dziękuję, że mogę przemieniać się na nowo. Trwać na modlitwie razem z Tobą mój Tatusiu. Ożywiasz we mnie popękane korzenie, o których ja sam nie miałem pojęcia. Ty mnie najlepiej znasz. Przemieniasz moje serce. Dziękuję Tobie Ojcze mój, Tatusiu mój Za powrót do źródeł. Za poszukiwanie prawdy o mojej rodzinie. Dziękuję, że mi błogosławisz na tej drodze. Bądź uwielbiony mój kochany Ojcze.

Świadectwo Iwony
Boże Ojcze dziękuję Ci za to, że zaprosiłeś mnie na te rekolekcje. Dziękuję, że przez świadectwa innych pomogłaś wskazałeś drogę uzdrowienia mojej relacji z mamą. Wiele wspaniałych i wzruszających chwil, poznanie siebie, zrozumienie zależy, łaski i Twoja nieskończona miłość. Wspaniałe towarzystwo, z którym można poruszać tematy Boże i pożartować. Cudowna atmosfera, poczucie wspólnoty, zrozumienia bezpieczeństwa. To kolejny krok na drodze do Pełnego Życia.

Świadectwo Joanny
Boże Ojcze dziękuję, że umocniłeś mnie i utwierdziłeś, że idę dobrą drogą. Dziękuję, że tak namacalnie pokazałeś, że jesteś moim Tatą i w Tobie wszystko się zaczęło. Że kochasz mnie taką, jaką jestem, ze wszystkimi moimi słabościami. Pokazałeś mi Twoją czułość i troskę. Uwielbiam Cię Tato.

Świadectwo Magdy
Boże Ojcze dziękuję Ci za czas rekolekcji. Za to, Że z czułością i łagodnością podcinasz moje korzenie, że pokazałeś mi prawdę o mnie, która daje wolność. Jestem Twoją z córką, która doświadczyła tutaj Twojej miłości i obecności – dziękuję. Przypowieść o synu marnotrawnym i obraz kiedy czekasz na mnie z otwartymi ramionami przypomniał mi, jak ważna dla Ciebie jestem, jak bardzo mnie kochasz – dziękuję.

Świadectwo
Boże Ojcze, Tatusiu, dziękuję, że mogłam tutaj być, że pozwoliłeś mi doświadczać Twojej ogromnej miłości, że powiedziałeś aby Tobie zaufać, że jesteś Bogiem wszechmogącym i dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Twoja córeczka. Jezu ufam Tobie!

Świadectwo
Boże Ojcze, dziękuję Ci za ten czas spędzony z Tobą w czasie tych rekolekcji. Za żywe Słowo Boże, za Eucharystię, za wspaniałych prowadzących i kapłana, ludzi, z którymi mogłem się podzielić moimi doświadczeniami. Że nie Jestem sam, Ty stale chcesz mnie uzdrawiać. Jestem Twoim kochanym dzieckiem, czasem poranionym, a Ty stale chcesz mnie uzdrawiać. Dziękuję.

Świadectwo Ani
Dziękuję Ci Boże Ojcze za Twoją miłość do mnie, za to, że mogłam jej tutaj szczególnie doświadczać. Dziękuję za moje korzenie oraz, że wskazałeś mi miejsca zranione, które będziesz uzdrawiał. Dziękuję za moc i odwagę stanięcia w prawdzie przed samą sobą. Bądź uwielbiony na wieki.

Świadectwo A.N.
Panie Jezu pragnę Ci panie podziękować za ten czas, który Ty przeznaczyłeś. Wiem, że owoce tych rekolekcji będą jeszcze bardziej umacniać moją wiarę. Podczas tego czasu na nowo odkrywałem siebie, swoje słabości. Wiem, że nie dokonałoby się to dzięki sobie, ale Tobie, bo Ty Panie jesteś miłością i w Twoich ranach jest moje uzdrowienie, prawda i życie. Panie bądź uwielbiony na wieki.

Świadectwo Grażyny
Dobry Ojcze dziękuję Ci za moje zranione korzenie – dla mnie eureka, że one też są moim bogactwem. Za otwartość na świadomość uzdrowienia tych korzeni, jak również tego, że mogę się przekorzenić. Dziękuję Ci Ojcze za czas Adoracji, za czas przebywania z Tobą, spędzanie czasu z Tobą czyli otwieranie się na Twoje błogosławieństwa. Przez ręce Maryi Niepokalanej dziękuję Ci Tato! Twoja córka.

Świadectwo Magdaleny
Dziękuję Tobie Panie Jezu Zatem czas spotkania, spotkania ze sobą na milczeniu i ciszy. Cieszę się ze spotkania podczas nocnej Adoracji. Ten czas sprawił, iż inaczej spojrzałam na moje korzenie. Wiem, że mają swe źródło w Tobie.

Świadectwo Małgorzaty
Boże Ojcze dziękuję Ci za Twoje pa prowadzenie mnie za rękę, za pokazanie mi, że nie mogę przez życie iść sama, że prosisz, abym trwała w Tobie i uczysz mnie, jak brać miłość z Twoich rąk i Twego serca. Dziękuję Ci za te rekolekcje, dzięki którym wracam na Twoją drogę.

Świadectwo
Boże dziękuję Ci za pokazanie mi, jak delikatna i niepoznana jest Twoja miłość. Delikatność jej wyraża się w Maryi a niepoznanie w Tobie Panie. Chociaż Jestem tym marnotrawnym, Ty przyjmujesz mnie z taką radością. Dałeś mi wszystko co masz, oddałeś za mnie życie i zszedłeś z tronu. Nigdy tu na ziemi nie dojdzie do poznania do końca Twojej miłości, bo Twoja miłość nie ma końca.

Świadectwo I. Ml.
Dziękuję za doświadczenie dobroci Boga we wspólnocie, w relacjach, w drugim człowieku. Dziękuję za przypomnienie o tym, że moją tożsamością jest dziecięctwo Boże, że w ranach Jezusa jest moje zdrowie. Dziękuję, że wskazujesz na miejsce, moje miejsce pod krzyżem Jezusa, miejsce mojego zjednoczenia z Nim, mojego uzdrowienia i uświęcenia. Że przypominasz, że to nie moje rany, ale rany Jezusa są miejscem mojego spotkania z Tobą. Że tego właśnie Jezusa Ukrzyżowanego pokochałam i to właśnie On – Jezus z krzyża mnie pociąga i woła.

Świadectwo M. H.
Boże Ojcze, dziękuję Ci za czas kontemplacji, podczas której mogłam dostrzec i zastanowić się nad ofiarnością swoich rodziców i dziadków. Kiedy byłam młodsza widziałam ich błędy i rozpamiętywałam je, nierzadko upatrując w nich źródło swoich cierpień. Teraz, kiedy Jestem starsza, zaczynam ich widzieć takimi, jacy byli naprawdę – wciąż niedoskonałymi, ale przede wszystkim przepełnionymi miłością, Bożą miłością – i tą wypływającą z pragnienia serca, i tą wynikającą z poczucia obowiązku i odpowiedzialności. Mam nadzieję, że ta miłość będzie we mnie trwać i będę mogła przekazywać ją dalej.

Świadectwo Mirka
Jak dobrze jest spotkać się w „rodzinie”. Chociaż Jestem wśród osób, które widzę po raz pierwszy, mam wrażenie, jak byśmy znali się od zawsze.

Świadectwo Agaty
Dziękuję Ci Boże Ojcze za czas tych rekolekcji. Dziękuję Ci Panie, że obudziłeś we mnie tęsknotę za życiem i dałeś mi odwagę, abym mogła mieć pragnienia.