Mogę być tak skupiony na “burzach” w moim życiu, że nie dostrzegę nadchodzącego i obecnego Boga.
Jezus pragnie mi towarzyszyć w każdej sytuacji mojego życia. Czasem odkrywa Swoją obecność w sposób zaskakujący, niespodziewany, Boski. Jednak gdy ja nie oczekuję Jego wsparcia, nie wyglądam Go, mogę się przestraszyć i Go odrzucić.
Wszystko ma swoje źródło w relacji. Kim dla mnie jest Jezus? Na ile Go znam, by Go rozpoznać w każdej chwili? Gdy kogoś dobrze znam, to rozpoznam go nawet w ciemności.
Czy chcę mieć tak bliską relację z Jezusem? On chce!
por. Mt 14, 22-36