Jak wygląda dziś wnętrze mojego serca, mojej rodziny, mojej firmy, mojego kraju.
Czy ja osobiście staram się wnosić do nich pokój, jedność, miłość?
A może moja postawa, decyzje i działania wnoszą rozłam, skłócenie?
Dzisiaj Jezus bardzo radykalnie ukazuje co jest owocem takich działań. Czy ja chcę żyć w takiej rzeczywistości? Czy tego chcę dla moich bliskich?
Jezu, pragnę dziś prosić jak święty Franciszek:
O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju,
abyśmy siali miłość, tam gdzie panuje nienawiść;
wybaczenie, tam gdzie panuje krzywda;
jedność, tam gdzie panuje rozłam;
prawdę, tam gdzie panuje błąd;
wiarę, tam gdzie panuje zwątpienie;
nadzieję, tam gdzie panuje rozpacz;
światło, tam gdzie panuje mrok;
radość, tam gdzie panuje smutek.
Spraw, abyśmy mogli nie tyle szukać pociechy,
co pociechę dawać;
nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć;
nie tyle szukać miłości, co kochać;
albowiem dając – otrzymujemy,
wybaczając – zyskujemy przebaczenie,
a umierając, rodzimy się do wiecznego życia.
por. Łk 11, 15-26