Wyjątkowy czas spotkań – z Bogiem, z samym sobą i z drugim człowiekiem 🙂
A do tego wiele słońca, piękna przyroda, wspaniałe Bieszczady i dużo, dużo śmiechu!
To otwartość na te relacje pozwoliła nam odkryć jak dobrze być sobą – bez nakładania masek, bez oceniania, w odkrywaniu swojego piękna i wyjątkowości drugiego człowieka. A to owocowało pokojem, radością i nadzieją 🙂
Gorąco ufamy, że to dobry początek kolejnych działań i spotkań dla Singli 😉
Zapraszamy do przeczytania świadectw z rekolekcji 🙂
Świadectwo Marty:
Singiel w drodze to rekolekcje, które były pięknym spotkaniem z niesamowitymi dziewczynami i przyrodą Bieszczad. Cenne było dla mnie poznanie osób, które swoją postawą codziennie dawały świadectwo swojej wiary. Bardzo poruszyły mnie kazania księdza Mateusza. Mam nadzieję, że słowa, które usłyszałam podczas konferencji i rozmów pozostaną ze mną na długo i sprawią, że moje życie będzie lepsze i pełniejsze.
Świadectwo Ani:
Rekolekcje “Singiel w drodze” dodały mi siły i pozwoliły spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy. Odkryłam, że wybaczenie drugiej osobie nie oznacza braku odczuwania negatywnych emocji, np. żalu czy złości. Mamy prawdo do takich odczuć i są one naturalne.
Wzmocniła mnie świadomość, że jestem ukochaną córką Pana Boga i pragnie On, żebym była szczęśliwa bez względu na to czy zostanę singielką, czy wstąpię w związek małżeński.
Spędziłam czas w świetnym towarzystwie. Góry pozwoliły mi nacieszyć się wspaniałymi widokami, wyciszyć i poczuć harmonię z przyrodą. Na konferencjach były poruszane ważne tematy, przydatne w codziennym życiu. Nie zabrakło też czasu na relaks i wspólną rozrywkę.
Świadectwo Ewy:
Mimo zmiany formuły rekolekcji „Singiel w drodze” (początkowo miało to być spotkanie dla kobiet i mężczyzn stanu wolnego) na rekolekcje tylko dla kobiet (gdzie Ci mężczyźni….) i po wstępnej burzy emocjonalnej (Panie Boże, ale jesteś złośliwy…) postanowiłam jednak przyjechać do Rzepedzi (to jest na końcu świata!!!) myśląc: Panie Boże, już wiele razy mi pokazywałeś, że Ty masz lepsze pomysły niż ja… to jest czas dla Ciebie, rób z tym co chcesz…
I to był bardzo dobry czas. Spotkałam wspaniałe kobiety – i osoby prowadzące rekolekcje z Fundacji i pozostałe uczestniczki. W grupie od początku byłyśmy bardzo otwarte, dzięki czemu w krótkim czasie stworzyłyśmy wspólnotę. Dzielenie się swoimi doświadczeniami, trudnościami, odnajdywanie swoich myśli w wypowiedzi innych, wspólne śmianie się, a czasem i popłakanie… Spotkały się tam piękne, wartościowe kobiety, które zmagają się z tym, że są same (choć tego nie chcą), ale są i chcą być częścią Kościoła. A do tego były piękne widoki, słońce, przyroda… Naprawdę dobry czas.
Bogu niech będą dzięki!