Gdy słyszę to pytanie najpierw się zastanawiam, czy ja Ciebie Jezu w ogóle za”uważam”?
Ponieważ, by Ci odpowiedzieć na to pytanie, muszę najpierw dotrzeć do mojej wewnętrznej “uwagi” i zobaczyć, czy Ty tam jesteś?
Czy są takie chwile w mojej codzienności, że dostrzegam Twoją obecność? Czy słyszę Twój głos? Czy widzę Twoje działanie wokół mnie i dla mnie?
I pewnie wcale nie mam prawa odpowiadać na to pytanie, gdy nie jestem blisko Ciebie, gdy Ciebie nie znam.
Daj mi zatem proszę najpierw taką uważność i wrażliwość, bym Cię poznawał, bym Cię dostrzegał, bym Cię słuchał… a potem dopiero potrafił powiedzieć prawdziwie, Kim dla mnie jesteś.
por. Mk 8, 27-33