Udowodnić innym, że się nadaję. “Stanąć na rzęsach”, by pokazać, że dam radę. Przekonywać, że warto mnie lubić.
Jak wiele Boże we mnie zranień, jak duży deficyt bezinteresownej miłości, że takie postawy są moją codziennością. Czasem nawet nieświadomie.
Dlaczego tak trudno nam kochać drugiego zwyczajnie, za to, że jest, a nie za to, jaki jest.
Dlaczego tak trudno pokochać nam siebie – takich, jakimi jesteśmy.
Boże, daj mi usłyszeć Twoje świadectwo o mnie. Daj mi poznać co robię dobrze, a to co źle – naucz mnie zmieniać.
Bądź moim Świadkiem!
por. J 5, 31-47