Jezus jest zawsze przed nami. Wyprzedza Swoją hojnością. Nawet gdy ja Go nie poznaję, gdy nawet Go nie szukam – On JEST.
Przygotowuje ucztę, na którą mnie zaprasza. Zastawia stół obfitościami tego, co mi da Życie.
Bóg taki właśnie jest. Każdego dnia. Każdej chwili.
Pragnie się troszczyć o każdą moją potrzebę. Ale i zaprasza mnie do relacji ze Sobą. Zaprasza mnie na ucztę miłości – ucztę Eucharystyczną. Zastawia dla mnie stół Swojego Słowa i Swojego Ciała.
Czy przyjmę to zaproszenie?
por. Łk 24, 13-35