Bóg, Stworzyciel, Wszechmocny… przychodzisz do nas w małym, kruchym dziecięciu. I przecież jako Bóg nic nie potrzebujesz. Jednak, gdy się kogoś kocha, pragnie się mu ofiarować to, co ma się najlepszego.
Co ja mogę Jezu Tobie dać? Moje ręce są tak puste. Moje serce jest tak puste. Wydaje się, że nie mam nic… A Ty najbardziej pragniesz mojej obecności. Wystarczy bym był przy Tobie… bo właśnie Ty, pragniesz mi ofiarować wszystko.
Naucz mnie proszę wierności w trwaniu przy Tobie, przy drugim człowieku.
por. Mt 2, 1-12