Być u szczytu popularności tak, że każdy chce się ze mną spotkać, porozmawiać.
Czy to jest moje marzenie? Czy tak bym chciał?
A Jezus w takim momencie usuwa się na pustynię. Idzie do Ojca.
Wie, że tylko On uchroni Go przed pychą tego świata. Że tylko On zna odpowiedź na każde pytanie.
Czy ja mam swoją pustynię? Czy szukam takiej przestrzeni czasowej, gdy mogę być sam na Sam z Bogiem i Jego pytać o wszystko?
por. Łk 5, 12-16