Najbardziej zbliża do Jezusa pełnienie woli Ojca.

To właśnie sprawia, że zakorzeniam się w tej niepojętej relacji duchowej – bycia z Jezusem tak blisko.

Mogę się nazywać chrześcijaninem, mogę przeżywać różne praktyki i umartwienia, mogę odmawiać różne modlitwy – jednak to mnie nie czyni Jego bratem. To są tylko narzędzia, by pomóc mi odkryć wolę Ojca, by móc za nią podążać.

Jezu, prowadź mnie do Ojca. Ucz mnie wsłuchiwać się w Jego głos i za Nim podążać.

por. Mt 12, 46-50